Choć występujące w Polsce gatunki komarów zaliczane są do niegroźnych, ich ukąszenia są uciążliwe, a dla niektórych mają dotkliwe skutki. Komary potrafią wyczuć obecność człowieka na podstawie ciepłoty ciała (termodetekcja), podwyższonego stężenia dwutlenku węgla, zawartego w wydychanym przez nas powietrzu, a także
data publikacji: 08:52 ten tekst przeczytasz w 4 minuty Komar tygrysi atakuje ludzi i zwierzęta, może być nosicielem ponad 20 wirusów wyniszczających chorób. Jego ojczyzną jest Azja, ale dotarł też na inne kontynenty, w tym do Europy. Jak na razie w Polsce nie potwierdzono jego obecności, choć w 2019 były takie obawy. Czy owad ten ma szanse przeżyć w polskim klimacie? I jakie mogły by być tego skutki. Zapytaliśmy dr. Jarosława Paconia z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. InsectWorld / Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Dlaczego komar tygrysi jest tak niebezpieczny? Do jakich krajów dotarł komar tygrysi? Czy komar tygrysi mógłby przeżyć w Polsce? W laboratorium wykazano eksperymentalnie, że komar tygrysi może przenosić nawet 22 chorobotwórcze wirusy, w tym dengi, żółtej febry, gorączki chikungunya, gorączki Zachodniego Nilu Komar tygrysi pochodzi z Azji Południowo-Wschodniej, rozprzestrzenił się jednak po Azji, trafił do Afryki, na kontynent amerykański do Australii i Europy Dr Pacoń zauważa, że jeśli komar tygrysi znajdzie się w Polsce, ale nie będzie zarażony, nie będzie dla nas groźny Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet. Dlaczego komar tygrysi jest tak niebezpieczny? "Azjatycki komar tygrysi (Aedes albopictus) uważany jest za jeden ze 100 najbardziej niebezpiecznych inwazyjnych owadów i najbardziej niebezpiecznego inwazyjnego komara" - podaje Wspólnotowy Serwis Informacyjny Badań i Rozwoju (CORDIS). Mosquito Alert, platforma zrzeszająca naukowców zajmujących się badaniem i kontrolą populacji komarów przenoszących choroby, przypomina, że komar tygrysi stanowi problem dla zdrowia publicznego. Jest tak nie tylko ze względu na podrażnienia spowodowane jego ukąszeniami, ale także ze względu na jego zdolność do przenoszenia wielu chorób. W laboratorium wykazano eksperymentalnie, że komar tygrysi jest w stanie zainfekować nawet 22 różnymi wirusami. Do chorób, które przenoszą należą gorączka doliny Rift, wirus japońskiego zapalenia mózgu, choroba Zachodniego Nilu. "W praktyce głównymi chorobami, które mogą być przenoszone w naszym środowisku, są denga, Zika, chikungunya i żółta febra" - podaje Mosquito Alert. Komar tygrysi jest groźny nie tylko dla ludzi, ale też zwierząt, w tym domowych, a szczególnie psów i koni. Do jakich krajów dotarł komar tygrysi? Komar tygrysi pochodzi z Azji Południowo-Wschodniej. W ciągu ostatnich dziesięcioleciach rozprzestrzenił się nie tylko tam, trafił też do Afryki, na kontynent amerykański do Australii i Europy. Sprzyja mu nasza globalizacja, w tym szczególnie transport zużytych opon i roślin. Potwierdza to dr Jarosław Pacoń. - Komary tygrysie rozprzestrzeniają się po świecie wraz z transportami morskimi. Typowym przykładem jest przewożenie zużytych opon do Europy czy obu Ameryk. Opony takie są układane na statkach, nie zabezpieczone. Podczas deszczów gromadzi się w nich woda, to zaś przyciąga samice komarów, również tygrysich. W takim środowisku ich larwy znakomicie się rozwijają - mówi Medonetowi. Roll-on na komary Chicco działa nawet do 3 godzin. Zamów go już dziś na Medonet Market. Larwy komara tygrysiego mogą być też rozwożone razem z roślinami - w wilgotnym podłożu. Jaja tego owada są bardzo odporne na wysychanie. Ocenia się, że mogą przetrwać bez wody nawet rok. Do Europy komar tygrysi trafił w 1979 r., pojawiając się w Albanii. W 2004 r. po raz pierwszy wykryto go w Hiszpanii. Obecnie odnotowuje się go również w Bośni i Hercegowinie, Bułgarii, Chorwacji, we Francji, Niemczech, Grecji, na Węgrzech, we Włoszech i w Rumuni. Występowanie komara tygrysiego w Europie przedstawia poniższa mapa (stan na marzec 2021 r.). Obszary, w których zgłaszano obecność komara zaznaczono na czerwono. Europa. Mapa występowania komara tygrysiego Źródło: Czy komar tygrysi mógłby przeżyć w Polsce? W 2019 r. Polskę obiegła informacja, że pewien biolog sfotografował komara tygrysiego w rejonie Górnego Śląska. - Przy bliższym badaniu okazało się, że to nie jest komar tygrysi - mówi dr Pacoń. - Oficjalnie więc komar tygrysi do Polski nie dotarł - podkreśla. Naukowiec zauważa jednak, że gdyby żywy osobnik znalazł się u nas, mógłby przeżyć. - W naszym klimacie jaja komara tygrysiego mogą zimować - mówił jeszcze w 2019 r. entomolog, prof. Stanisław Ignatowicz. - W takich warunkach temperaturowych, jakie mamy obecnie, larwy rozwijają się od pięciu do 10 dni, żywiąc się rozdrobnioną materią organiczną, pływającą w wodzie. Później tworzy się ruchliwa pływająca poczwarka, a po dwóch dniach pojawia się osobnik dorosły. Jak widać, rozwój jest błyskawiczny, a płodność to około tysiąca jaj na jedną samicę - wyliczał naukowiec. Dr Jarosław Pacoń podkreśla, że jeśli komar tygrysi znajdzie się w Polsce, ale nie będzie zarażony, nie będzie dla nas groźny. - Będzie się zachowywał jak inne "nasze" komary - mówi. - Pamiętajmy, wirusy, które wymieniliśmy wyżej, a których wektorem jest komar tygrysi u nas po prostu nie występują. Dlatego, nawet jeżeli ten komar znajdzie się na terenie Polski, nie jest to powód do paniki - uspokaja naukowiec. Szukasz skutecznego środka na komary i kleszcze? Wypróbuj Kleszcz Stop Sanity albo Przenośne ultradźwiękowe urządzenie na komary Chicco. Może cię zainteresować: Komary naprawdę przyciąga grupa krwi i ciemne ubranie? Ekspert rozwiewa wątpliwości Komar może przenosić groźne pasożyty. Jak można się przed nim chronić? Czym mogą zarażać polskie komary? Chorób jest kilka. Ekspert przestrzega zwłaszcza przed jedną Źródła komar tygrysi komary choroby zakaźne Groźny komar tygrysi - występowanie, wygląd, przenoszone choroby, ochrona przed komarami Komary tygrysie są znacznie groźniejsze od dobrze znanych nam i licznie występujących na teranie Polski – komara widliszka czy komara brzęczącego. Na razie nie... Marlena Kostyńska Plaga komarów tygrysich we Francji. Mogą przenosić groźne choroby Po raz kolejny Francja walczy ze zwiększoną liczbą komarów tygrysich. Ich obecność odnotowano już w 42 departamentach. Eksperci twierdzą, że tak duża liczba...
Albania ma 362 km wybrzeża i dostęp do dwóch mórz: jońskiego i adriatyckiego, a przez 300 dni w roku świeci tutaj słońce. Nie jest więc zaskoczeniem, że po uporaniu się z konsekwencjami totalnej izolacji kraju, trwającej przez ponad dwadzieścia lat, Albania staje się turystycznym hitem w Europie.
Komary w tym roku gryzą wyjątkowo i jest ich nadzwyczaj dużo. Zwracajmy uwagę na ich wygląd. Paski na odwłoku i nóżkach powinny wywołać alarm. W sierpniu 2018 roku w szpitalu w Brzecławiu na południowych Morawach zmarła 72 letnia kobieta, u której lekarze zdiagnozowali gorączkę zachodniego Nilu, tropikalną chorobę wirusową. Czeskie służby sanitarne ustaliły, że kobieta ostatnio nie wyjeżdżała za granicę. Prawdopodobnie zakaziła się wirusem lokalne, na miejscu, po ugryzieniu nowego na naszym terenie gatunku komara Aedes albopictus popularnie zwanego komarem tygrysim, od srebrnobiałych pasków na ciele. Dlaczego komary tygrysie są groźneKomar tygrysi przenosi ok. 20 arbowirusów. Niektóre powodują niebezpieczne tropikalne choroby: żółtą febrę, zikę, dengę, japońskie zapalenie mózgu, gorączkę zachodniego Nilu, chorobę zwaną chikungunya. Objawy niektórych mogą być mylone z tygrysi jest gatunkiem inwazyjnym w Europie, bo pochodzi z południowo – wschodniej Azji. Od 45 lat żyje w Europie, gdzie przywieziono go z importowanymi zużytymi oponami. Gdzie występują komary tygrysie?Ocieplenie klimatu powoduje, że stopniowo pojawia się w kolejnych krajach. Jest na południu – w Albanii, Włoszech, Chorwacji, Bułgarii, ale też na zachodzie – w Belgii czy Holandii. Domowe sposoby na ukąszenia komarówNotowany jest także w Czechach, na południowych Morawach, skąd na Opolszczyznę ok. 200 kilometrów. W ubiegłym roku pewien naukowiec z Katowic opublikował zdjęcie komara na swoim osiedlu, ale ostatecznie nie potwierdzono, że jest to komar tygrysi. Jednak zdaniem entomologa prof. Stanisława Ignatowicza w Polsce brakuje naukowego monitoringu nowych gatunków i firm, reagujących chemicznymi opryskami na informację o zagrożeniach. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Zajmijmy się najpierw osobami, które z internetu chcą podczas pobytu w Albanii korzystać dużo, czyli OPCJĄ 1. Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście zakup lokalnej karty SIM wraz z pakietem internetu. Sam numer kosztuje od 150 do 500 leków czyli ok. 6-20 zł. Punkty Vodafone i One znajdują się już na lotnisku – w hali przylotów.
Albania od pewnego czasu staje się coraz bardziej popularnym kierunkiem wakacyjnych wyjazdów. Wiele osób, które jeszcze nie były w Albanii zastanawia się co warto kupić w Albanii. Jakie zakupy zrobić w Albanii? Jakie pamiątki warto przywieźć z Albanii? Sprawdźmy co kupić i przywieźć z Albanii i jaki alkohol kupić! Oto zakupy w Albanii. Oliwa Wiele krajów położonych w cieplejszych rejonach świata wykorzystuje swoje położenie i zasoby naturalne do produkcji oliwy. Albania nie jest tu wyjątkiem. Wśród popularnych producentów oliwy w Albanii wymienić można takie firmy jak Gjikondi, Kallmet czy Shkalla. Im lepsza jakościowo oliwa tym oczywiście droższa ale nie warto oszczędzać i lepiej kupić oliwę najwyższej jakości. Jaki alkohol z Albanii? Wielu turystów nie wyobraża sobie wakacji bez kosztowania lokalnych wyrobów alkoholowych. Albania dobrze nadaje się do degustacji. Jaki alkohol kupić w Albanii? W kraju popularna jest rakija o różnych smakach z regionu Skrapar, popularne brandy Skenderbeu będące rarytasem w czasach komuny (warto pamiętać: koniak to nazwa zarezerwowana dla alkoholi z Francji), popularne są albańskie piwa Elbar i Korca. Oczywiście w Albanii kupimy również wino. Wśród lokalnych win z winnic z Albanii wymienić można winnicę Kantina Belba, winnicę Caco Winery czy winnicę Kantina Kallmeti. Kawa Mieszkańcy wielu krajów południa popijają dużo kawy. Mieszkańcy Albanii również nie są tu wyjątkowi i często zaczynają dzień od kawy. Kawa oczywiście nie rośnie w Albanii ale można ją kupić. W sklepach znajdziecie najróżniejsze mieszanki albańskich kaw. Jeśli któraś przypadnie Wam do gustu to wartą ją przywieźć do Polski. Jeśli jesteśmy miłośnikami kawy parzonej “po turecku” to dodatkowym zakupem może być specjalny metalowy dzban do zaparzania kawy. Popielniczka w kształcie bunkra Jeśli obawialiście się; że bunkrów nie ma to bez obaw – w Albanii są! Jedną z najbardziej zbytecznych i nikomu nie potrzebnych pamiątek z Albanii są… popielniczki w kształcie schronów. Nie należą do najdroższych więc jeśli chcecie podarować znajomym zbędny bibelot, który będzie obrastać kurzem na zapomnianej półce, to można kupić i przywieźć właśnie taką popielniczkę. Pamiątki z Matką Teresą i magnesy z flagą Do kolejnych nikomu niepotrzebnych i całkowicie zbędnych suwenirów z albańskiego raju zaliczyć można jeszcze najróżniejsze pierdoły z wizerunkiem owianej niezbyt dobrą sławą Matki Teresy, a także najróżniejsze gadżety w barwach albańskiej flagi. Nie będzie z nich zbyt wielkiego pożytku i nie da się ich zjeść ale na tani prezent dla znajomych nadają się idealnie. Przyprawy i zioła Ze względu na sprzyjający klimat w Albanii kwitnie hodowla najróżniejszych ziół więc jeśli lubicie samodzielnie gotować to z wakacji w Albanii warto przywieźć uprawiane tu zioła. Wśród popularnych i szeroko uprawianych w Albanii ziół można wymienić przede wszystkim oregano ale kupimy tu też miętę, bazylię czy nawet rumianek. Albańska herbata Na osobne wspomnienie zasługuje albańska (lub jak kto woli grecka) herbata górska czyli caj mali. Herbata ta nie jest oczywiście przygotowana z liści herbaty, a z zioła znanego nad Wisłą jako gojnik. Podobno spożywanie górskiej herbaty poprawia odporność. Zioło ma też wspomagać układ trawienny, a nawet przypieszać gojenie się ran. Czego nie kupować! Uwaga! Należy pamiętać, że Albania nie należy do Unii Europejskiej więc nie możemy przywozić z niej produktów, których nie wolno przywozić do Unii Europejskiej, a więc mięsa i wędliny, mleka i przetworów mlecznych, a więc również sera. Generalnie nie wolno również przywozić roślin, sadzonek i kwiatów ciętych, chyba że posiadamy stosowne świadectwo sanitarne. Miód można przywozić w ograniczonej ilości. Nie decydujmy się też na drogocennych antyków, a muszle lepiej zawsze zostawić w ich naturalnym środowisku. Pamiętajmy też o limitach przywozu alkoholu z Albanii. Polecamy również: Jakie pieniądze są w Albanii? Waluta w Albanii. Jakie pieniądze zabrać Czy Albania jest w Unii Europejskiej? Czy Albania to Europa? Czy Albania jest w Strefie Schengen? Sprawdzamy! Warto przeczytać również:
Albania jest krajem, w którym spotykają się wpływy wschodu i zachodu, tworząc unikalny miks kulturowy. Tradycje takie jak muzyka, taniec, sztuka ludowa i rzemiosło są żywe w wielu regionach Albanii. Również kuchnia albańska jest niezwykle interesująca, ze swoimi charakterystycznymi smakami i potrawami, które z pewnością
Komara tygrysiego wyróżniają spore rozmiary i charakterystyczne białe paski na tułowiu i odwłoku. Jego zidentyfikowanie wymaga wiedzy eksperckiej, dlatego przy zauważeniu podejrzanego osobnika najlepiej go złapać i przekazać do badania np. w Sanepidzie. WikiImages/ tygrysi już w Polsce!” – takie komunikaty nieraz pojawiały się w mediach. Osobniki Aedes albopictus widziano już ponoć w województwach południowych, a ponieważ mogą roznosić 20 groźnych wirusów, temat jest przedmiotem kontrowersji. Czy naprawdę jest czego się bać?Pojawienie się komara tygrysiego to temat, który w miesiącach letnich nie schodzi z pierwszych stron w krajowych mediach. Swojego czasu źródłem zamieszania było zdjęcie wykonane przez emerytowanego pracownika naukowego przed własnym domem w Katowicach. Komar okazał się jednak gatunkiem rodzimym i całkiem niegroźnym – w przeciwieństwie do prawdziwych przedstawicieli Aedes albopictus. Czy jednak jesteśmy całkiem bezpieczni?Azjatycki komar tygrysi – dlaczego jest tak groźny?Azjatycki komar tygrysi (Aedes albopictus lub Stegomyia albopicta) jest inwazyjnym gatunkiem komara, który pochodzi z Południowo-Wschodniej Azji, a za sprawą swoich zdolności adaptacyjnych, powszechnego transportu ludzi i towarów na świecie oraz ocieplania się klimatu z roku na rok poszerza terytorium swojego komara azjatyckiego wyróżniają się białymi prążkami na ciele. Osiągają od 2 do 10 mm, przy czym samica jest większa od samca. Tak jak gatunki występujące w kraju żywią się krwią ludzką i zwierzęcą, ale w przeciwieństwie do nich roznoszą dużo więcej o wiele groźniejszych chorób. Co na ugryzienie komara? 10 skutecznych środków łagodzących ... Komary tygrysie są wektorami przenoszącymi co najmniej 20 chorób wirusowych, powodowanych przez arbowirusy, (CHIK), gorączka denga, zika, żółta febra, gorączka Zachodniego Nilu, japońskie zapalenie mózgu, wschodnie, zachodnie i wenezuelskie końskie zapalenie mózgu (EEE, WEE i VEE). Termin „wektor” oznacza przy tym, że powodem choroby nie są same komary, tylko obecne w nich mikroorganizmy. Owady są więc tylko żywicielem pośrednim patogenów, zanim nie przeniosą się one do organizmu żywiciela tygrysi jest obecnie zaliczany do 100 najbardziej inwazyjnych gatunków organizmów na świecie według Invasive Species Specialist Group (Grupa Specjalistów ds. Gatunków Inwazyjnych, ISSG), organizacji działającej w ramach Komisji ds. Przetrwania Gatunków Międzynarodowej Unii Ochrony aktywność kleszczy to ryzyko kleszczowego zapalenia mózguObjawy boreliozy, metody leczenia i skuteczne badaniaJak szybko rozprzestrzenia się komar tygrysi?Komar tygrysi jest już obecny nie tylko w Azji, bo w ciągu ostatnich 30 lat dotarł również na inne kontynenty, z Australią i Europą włącznie. Według danych zestawionych w publikacji Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) doniesiono o jego występowaniu w rejonach takich jak:Europa – Albania, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Chorwacja, Francja (w tym Korsyka), Gruzja, Niemcy, Grecja, Węgry, Włochy (w tym Sardynia, Sycylia, Lampedusa i inne wyspy), Malta, Monako, Czarnogóra, Rumunia, Rosja, San Marino, Słowenia, Hiszpania, Szwajcaria, Turcja i Watykan. Środkowy Wschód – Izrael, Liban, Syria. Azja i Australazja – Azja Południowa, Japonia, rejon Cieśniny Torres między Australią a Papuą-Nową Gwineą, liczne wyspy na Pacyfiku i Oceanie Indyjskim. Ameryka Północna i Środkowa oraz Karaiby – Belize, Kajmany, Kostaryka, Kuba, Republika Dominikany, Salwador, Gwatemala, Haiti, Honduras, Meksyk, Nikaragua, Panama, USA. Ameryka Południowa – Argentyna, Brazylia, Kolumbia, Paragwaj, Urugwaj, Wenezuela. Afryka – Algieria, Kamerun, Republika Środkowoafrykańska, Republika Gwinei Równikowej, Gabon, Madagaskar, Nigeria, Demokratyczna Republika Konga. Przebywając w wymienionych rejonach należy zachować szczególne środki prewencji ukąszeń komarów, stosować preparaty zawierające permetrynę na tkaniny i DEET w stężeniu 30-50 procent na Europie komara tygrysiego po raz pierwszy zaobserwowano w 1979 roku, a miało to miejsce w Albanii. Mówi się też jednak o tym, że pojawił się w tym rejonie już 3 lata wcześniej. Do 1990 roku nie stwierdzono żadnego przypadku pojawienia się tego owada w innym kraju Europu. W 1985 roku odnotowano natomiast jego obecność w amerykańskim stanie Texas. Od czasu rozprzestrzenienia się komara tygrysiego we Włoszech począwszy od Genui kraj ten należy do najbardziej opanowanych przez ten gatunek w Europie, a dotyczy to rejonów położonych poniżej 600 metrów nad poziomem wynika z doniesień naukowych, w ostatnich latach komar tygrysi był sprawcą przypadków przenoszenia wirusa chikungunya we Włoszech w 2007 roku i we Francji w 2011 oraz 2014 roku, a także wirusa dengi w Chorwacji w 2010 roku oraz we Francji w 2010, 2013 i 2015 roku. Od tego czasu komary tygrysie i przekazywane przez nie patogeny są stale obecne w tych na kleszcze? Sprawdź, jak działają dostępne środki ochronneKleszczowe zapalenie mózgu i jego objawyCzy Polska jest zagrożona inwazją komara tygrysiego?Pomimo sensacyjnych doniesień w Polsce nie musimy jeszcze obawiać się komara tygrysiego, bo chociaż może dotrzeć do kraju, nasz klimat uniemożliwia jego przetrwanie. Jest to jednak całkiem prawdopodobne w przyszłości, zwłaszcza, że gatunek łatwo przystosowuje się do nowych warunków. Osobnik komara, którego zdjęcie wywołało zamieszanie w mediach, to przedstawiciel innego gatunku. Nie jest jednak wykluczone, że komar tygrysi nie zostanie przywieziony do Polski np. razem z importowanymi towarami – wtedy należy zachować szczególną ostrożność, bo zagrożenie zarażenia się tropikalną chorobą dotyczy nawet pojedynczego owada. Rozprzestrzenianie się azjatyckiego komara tygrysiego w Europie można śledzić na mapach publikowanych na stronie Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), które jest niezależną agencją Unii Europejskiej. Z poniższego zestawienia danych z lutego i czerwca br. widać, że ekspansja tego gatunku na naszym kontynencie nie jest tak błyskawiczna, jak donoszą występowania azjatyckiego komara tygrysiego w Europie w styczniu 2019 roku Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC)Mapa występowania azjatyckiego komara tygrysiego w Europie w styczniu 2018 roku Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC)ZOBACZ: Jak walczyć z komarami? Ekspert: mgr inż. Ewa Sady, Samodzielny Zakład Entomologii Stosowanej SGGWPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
W Albanii grudzień nazywany jest “miesiącem świątecznym”. Wiele osób dziwi się, że w kraju, gdzie teoretycznie dominuje islam świętuje się w miesiącu, kojarzonym z chrześcijańską tradycją. Zwykle zapominamy o kilku kwestiach. Najważniejsze do uzmysłowienia jest to, że koncepcja religii i wiary w Albanii jest absolutnie
Artur Bowsza 26 czerwca, 2016 Czy podoba wam się Puka?Bardzo nam się podoba. Tak naprawdę nie za bardzo wiemy, jak wygląda Puka, ale nie chcemy urazić ojca naszego gospodarza. Nie wiemy, ponieważ kiedy tu przybyliśmy, była już późna noc. Poza tym przyjechaliśmy na pace ciężarówki, a spod brezentowej powłoki nie było zbyt wiele widać. I nawet gdybyśmy mieli możliwość podziwiania widoków, to wątpię, żeby Puka mogła przypaść nam do gustu. Miasteczka na północy Albanii raczej nie zachwycają. Co innego jest pięknaAlbania ma swój urok, tego nie można jej odmówić. Już wjeżdżając do tego małego, górzystego państwa, mieliśmy okazję przeżyć małe zaskoczenie. Grupka dzieciaków, przesiadujących przy drodze, tuż przy granicy z Macedonią powitała nas płynną angielszczyzną. To nie zdarzało nam się zbyt często podczas podróży przez Bałkany. Znajomość angielskiego w Albanii okazała się dość powszechna, dzięki czemu był to pierwszy kraj na naszej trasie, w którym nie mieliśmy zbyt wielu problemów z trochę, ale to dlatego, że mowę odbierały nam widoki. Trudno rzec, żebyśmy, w czasie naszej wyprawy, nie mieli okazji łechtać naszych nerwów wzrokowych zachwycającymi krajobrazami, jednak w porównaniu z Albanią wszystko, co do tej pory widzieliśmy, blednie. Toczymy się na naszych jednośladach przez zielone góry, poprzetykane tu i ówdzie terasami pól uprawnych. Z czasem, wraz ze wzrostem wysokości, w oddali mienią się śnieżnobiałe Albanii na każdym kroku spotkać można kozy i osiołki… Po drodze mijamy pieszych wędrowców, śpieszących od wioski do wioski, pasterzy wraz ze stadami kóz. Z kozami trzeba uważać, nie raz zdarza się, że rogate zwierzaki nagle wyskakują z przydrożnych krzaków, prosto pod koła roweru. Drobnej rogacizny jest tu w bród, od czasu do czasu mamy okazję obserwować grupki zdziczałych osobników, wędrujących swobodnie po prawie pionowych ścianach skalnych! Poza kozami są jeszcze osiołki, można spotkać je na każdym kroku. W odróżnieniu od ich rumuńskich krewniaków, osły albańskie nie ciągną kopiastych wozów z sianem, nie pozwala im na to ukształtowanie terenu. Zamiast tego noszą pakunki przytroczone do drewnianych miasta i wioskiPodczas podróży mijamy małe wioski, sprawiają wrażenie jakby ktoś na chybił trafił, krzywo powbijał domki w zbocza okolicznych gór. Krzywe, pozbijane byle jak i chwiejące się płoty jeszcze potęgują to wrażenie. W Albanii chyba pierwszy raz w życiu mam okazję podziwiać ogrodzenie wykonane z wiklinowej plecionki. O dziwo, drogę z Kukes w kierunku Szkodry pokonujemy, jadąc po gładkim, nowym asfalcie, po którym nie porusza się zbyt wiele samochodów. Najpopularniejszą marką wydaje się Mercedes, ale mam namyśli modele z lat 80. Podobnie było na Krymie, z tym że tam królowały cudeńka radzieckiej myśli nowe drogi kończą się w miastach, tam równy asfalt znika, a nawierzchnia dróg wygląd jakby doświadczyła serii nalotów dywanowych. Miasteczka prezentują typ architektury podobny do tego, o jakim wspominałem przy okazji Macedonii (co jest w sumie zrozumiałe, biorąc pod uwagę ilu Albańczyków zamieszkuje Jest to kraj pełen przyjaznych ludzi. Wspominałem już o dzieciakach, zagadujących nas na każdym kroku, również dorośli wykazują wiele w restauracji i spotkanie z podróżnikiem z USAW jednym z miasteczek zatrzymujemy się na kawę i piwo, a przytwierdzona do jednego z rowerów, biało-czerwona flaga zwraca uwagę jednego z miejscowych. Pozdrawia nas gromkim co słychać? i wdaje się z nami w rozmowę. Cenaj jest Albańczykiem, a naszego języka nauczył się od żony, Polki, którą poznał, pracując w Wielkiej Brytanii. Dziś jest biznesmenem, prowadzi salon samochodowy na wyspach, na co dzień mieszka z żoną w Polsce, a do ojczyzny przyjeżdża na wakacje. Po krótkiej rozmowie Cenaj nalega, abyśmy udali się nim do pobliskiej restauracji. Wsiadamy na rowery i podążamy za jego czarnym BMW, podskakując na wyboistej drodze. Lokal umiejscowiony jest na brzegu pięknego jeziora i już na pierwszy rzut oka widzimy, że nie jest to miejsce na naszą kieszeń. Mimo naszych stanowczych odmów nasz Albański znajomy upiera się, że postawi nam obiad, a kiedy ze smakiem zajadamy przyniesione nam dania, żegna się z nami, tłumacząc, że naglą go interesy. Wcinam pieczeń z koźliny z frytkami i sałatką, popijając piwem Kugalashe z Tirany. W tym czasie koło lokalu zjawia się kolejny skawiarz: Mike, Amerykanin, który podróżuje przez Bałkany z Mediolanu. On również nie ma ochoty wydawać pieniędzy na posiłek tutaj, jednak zapraszamy go do stołu i zgodnie dzielimy się z nim naszym, bądź co bądź, darmowym posiłkiem. Spotkanie z Osamą, czyli jak trafiliśmy do PukiKolejne spotkanie ma miejsce wysoko w górach, kiedy podróżując drogą z Kukes, w kierunku Szkodry, zatrzymujemy się przy jednym ze źródeł. W wielu miejscach na Bałkanach natknąć się można na wystające ze skał przy drodze rury, z których cieknie świeża, czysta woda. Uzupełniając jej zapas, spotykamy kierowcę ciężarówki, który upewnia nas, że po drodze będziemy mijać wioskę, w której uzupełnimy prowiant. Ruszamy w drogę, jednak kawałek dalej dostrzegamy tę samą ciężarówkę, stojącą na poboczu. Kierowca zaprasza nas, abyśmy zabrali się z nim do jego pace ciężarówki przez góry AlbaniiWłaśnie w ten sposób trafiamy do Puki. Ładujemy się na pakę, gdzie znajdujemy sobie miejsca wśród paczek makaronu, butelek z napojami i worków mąki. Jedziemy tak, w całkowitej ciemności, obijając się na wybojach i starając utrzymać równowagę, kiedy auto wchodzi z zawrotną prędkością w zakręty. Do Puki docieramy po zmroku, kierowca zaprasza nas do siebie w gości. Mężczyzna ma na imię Osama i jest muzułmaninem. W domu czeka na niego młoda żona (tak na oko w naszym wieku, czyli dwadzieścia kilka lat) gromadka dzieci oraz stary ojciec i matka. Zostajemy ugoszczeni przepyszną kolacją, w której trakcie możemy dowiedzieć się nieco więcej o kraju, w którym życie w ubogim krajuOsama ciężko pracuje, wozi towary, które potem sprzedaje mieszkańcom miasteczka. Prawie nie ma go w domu, wolne ma tylko święta, jednak cieszy się, że może pracować na utrzymanie rodziny. Wielu jego rodaków nie ma tego szczęścia, według słów kierowcy blisko 60% Albańczyków nie ma pracy i utrzymują się jedynie z tego, co zdołają wytworzyć w ramach swoich gospodarstw domowych. Wielu młodych zmuszonych jest emigrować za granicę. To tłumaczy zamiłowanie do nauki w albańskim domu i miejscowe zwyczajeKolacja, którą żona przygotowała na powrót męża (wszak nie miała pojęcia o tym, że przybędzie z gośćmi) wydaje się bardzo obfita. Najpierw dostajemy zupę rybną, potem kurczaka z ryżem, do tego kozi ser. Jest jeszcze podwieczorek- ogromny arbuz, ciasto podobne do burka, oraz przedziwne, bardzo słodkie krążki smażone na tłuszczu. W kolacji bierzemy udział my oraz kierowca z ojcem, jego żona oraz matka pozostają w kuchni. Co ciekawe, w czasie posiłku mała córeczka naszego gospodarza uwija się przy stole, przynosząc nowe potrawy, odnosząc puste talerze, sprzątając i dbając o porządek. Kiedy Osama chce zapalić papierosa, wystarczył, że wyciągał paczkę, a w tej samej chwili w rękach dziewczynki pojawia się popielniczka. Dobrze wychowałeś córkę zauważa jeden z nas. Gospodarz, rozparty na krześle, odpowiada z dumą: ona robi to dla własnej przyjemności. Ot szczęśliwa, muzułmańska pomagamy naszemu dobrodziejowi rozładować ciężarówkę. Towary pakowane są w paczki, z których każda zawiera te same elementy. Później paczki trafią do klientów. W rozładunku pomaga cała rodzina, bez względu na wiek i płeć. Wkrótce żegnamy naszych muzułmańskich przyjaciół. Wsiadamy na rowery i opuszczamy Pukę, kierując się w stronę Jeziora Szkoderskiego… Kategoria: Bałkany Tagi: Rowerowe Bałkany 2014 Czy post był pomocny? Kliknij gwiazdkę, by ocenić. Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 2 Brak ocen. Możesz być pierwszy...Udostępnij Post: Artur BowszaCzołem! Jestem twórcą serwisu Życie w Namiocie. Jeżeli podobają Ci się moje teksty, koniecznie zajrzyj tu jeszcze kiedyś. A jeśli pragniesz znaleźć więcej ludzi dzielących pasję do podróży, dołącz do naszej gupy na facebooku: Podróże i Przygoda Zobacz również Misja Korab, czyli jak nie zdobywać górskich szczytówGolem Korab wznosi się na wysokość 2764 m i stanowi najwyższy szczyt dwóch krajów: Albanii i Macedonii. W czasie wyprawy postanowiliśmy zdobyć tę majestatyczną górę... FYROM, czyli MacedoniaFYROM. Taki skrót możemy ujrzeć na mapie w miejscu, gdzie wytyczone są granice kraju, w mowie potocznej określanego mianem Macedonia. Rowerowe Bałkany 2014Bałkany, region położony w południkowo- wschodniej części Europy wyróżnia się specyficzną kulturą, ukształtowaną na przestrzeni dziejów. Latem 2014 roku miałem okazję zwiedzić ten fascynujący zakątek Europy na rowerze. Montenegro, czyli piękna CzarnogóraMontenegro jest najmłodszym dzieckiem byłej Jugosławii. Choć Czarnogóra zajmuje niewielką powierzchnię, to od gór na północy, po wybrzeże przepełniona jest atrakcjami. Nic dziwnego, że rokrocznie przyciąga tysiące komentarz Jeżeli uważasz, że ze wszystkich potraw najlepiej smakuje przygoda, a serce bije Ci mocniej na myśl o kolejnej podróży w nieznane, Życie w Namiocie to miejsce dla Ciebie! Życie w Namiocie na Facebooku
Albania jest drugim najbiedniejszym krajem w Europie, jednak tempo wzrostu gospodarczego w ostatnich trzech dekadach może imponować. Kraj ten - jak inne państwa wchodzące w skład tzw. demoludów - przeszedł drogę od systemu komunistycznego, a zatem gospodarki centralnie planowanej w ramach programów pięcioletnich do systemu demokratycznego, a co za tym idzie gospodarki rynkowej
Komar tygrysi przenoszący dengę oficjalnie nie został jeszcze w Polsce potwierdzony. Ale znajduje warunki do rozwoju w coraz liczniejszych krajach europejskich – ocenia entomolog prof. Stanisław tygrysi zagraża takimi chorobami, jak denga, żółta febra, gorączka Zachodniego Nilu, chikungunya i japońskie zapalenie roku komary zakażają ok. 500 mln ludzi malarią. 2 mln chorych – w większości dzieci – umiera. W Polsce malaria występowała jeszcze w latach 60. XX wieku. Ostatnie jej ogniska wygasły na Żuławach. Żyją natomiast komary widliszki, które przenosiły malarię. Mogą to znów robić, jeśli tzw. zarodźce malarii trafią do naszego kraju np. przez grupę chorych osób.– Boimy się też dengi, zakaźnej choroby tropikalnej, związanej z bólem mięśni, wysypką i gorączką krwotoczną. Przenoszą ją komary tygrysie – informuje powiedział Stanisław tygrysi występuje w Azji Południowo-Wschodniej, na wyspach Oceanu Indyjskiego i Spokojnego. W XX wieku komar ten został rozwleczony po całym świecie. Do Ameryki Północnej trafił w 1985 r., razem z transportem starych opon do portu w Teksasie. Larwy komara tygrysiego mogą być też rozwożone razem z roślinami w wilgotnym podłożu, a jaja są bardzo odporne na wysychanie – mogą przetrwać bez wody nawet rok.– W naszym klimacie jaja komara tygrysiego mogą zimować. W takich warunkach temperaturowych, jakie mamy obecnie, larwy rozwijają się od 5 do 10 dni, żywiąc się rozdrobnioną materią organiczną, pływającą w wodzie. Później tworzy się ruchliwa pływająca poczwarka, a po dwóch dniach pojawia się osobnik dorosły. Jak widać, rozwój jest błyskawiczny, a płodność to około tysiąca jaj na jedną samicę – wylicza prof. w Albanii był już w 1975 r., we Włoszech w 1990 r., osiem lat później – we Francji. Od 2000 r. spotykano go w Belgii, Grecji, w Szwajcarii i Chorwacji. Został też przeniesiony do Czech i Słowacji, ale nie przetrwał zimy. Najbliżej Polski pojawił się w Niemczech, gdzie udało się nie dopuścić do jego masowego (źródło: PAP)
Czy w Albanii są bankomaty? Oczywiście, że w Albanii są bankomaty, a niektóre polskie banki oferują w ramach konta ROR korzystanie z bankomatów za granicą bez prowizji. W takim wypadku zamiast kupować w kantorze euro, a następnie sprzedawać je w Albanii za leki, bardziej opłaca się po prostu korzystać z miejscowych bankomatów.
Albania jest małym krajem w Europie Południowo-Wschodniej. Stolicą kraju jest Tirana, największe miasto Albanii, liczące 700 tysięcy mieszkańców. Językiem urzędowym Albanii jest język albański, a jej numer kierunkowy to 355. 1. Albania jest niepodległym krajem od ponad 100 lat. W tym czasie staje się coraz bardziej popularnym celem podróży turystycznych. Przyciąga plażowiczów, smakoszy zainteresowanych niepowtarzalną tradycyjną kuchnią oraz miłośników historii poszukujących bogatego dziedzictwa kulturowego. 2. W kraju żyje tylko 3 miliony ludzi. Obecnie Albańczycy mieszkają głównie poza granicami kraju, a nie na jego terytorium. Szacuje się, że ogólna populacja Albańczyków wynosi od siedmiu do dziesięciu milionów. 3. W 1967 roku Albania została ogłoszona pierwszym na świecie państwem ateistycznym. Pod przywództwem Envera Hoxha religia została zakazana, a każdy łamiący prawo miał zostać uwięziony na 3 do 10 lat. 4. Wieś Łazarat jest „ziołową stolicą Albanii”. Wieś sprawia, że kraj ten jest największym eksporterem konopi indyjskich w Europie. 5. Albańczykom kiedyś zakazano używania łodzi motorowych. Łodzie motorowe były wykorzystywane do handlu ludźmi i narkotykami z Albanii do wybrzeży Włoch i Grecji. 6. Policjantów albańskich uważa się za bardzo skorumpowanych. Może to również zbiegać się z faktem, że Albańczycy mają bardzo słabe umiejętności jezdne, nie wspominając już o strasznych warunkach drogowych. Należy zachować szczególną ostrożność podczas zwiedzania kraju i jazdy po drogach. 7. W Albanii znajduje się jezioro Skadar, największe jezioro w południowej Europie. Jezioro, o powierzchni między 370 km2 do 530 km2 , jest dzielone między Albanię i Czarnogórę. Tylko jedna trzecia jeziora leży w granicach Albanii. 8. Najstarsze jezioro w Europie znajduje się w Albanii. Jezioro, znane jako Ohrid, jest jednym z starożytnych jezior na świecie. Nad jeziorem występuje wiele unikalnych gatunków roślin i zwierząt, a także skamieniałości. Ze względu na swoje dziedzictwo jezioro jest chronione przez UNESCO. 9. Obecna Republika Albanii jest czwartą republiką, która ma siedzibę w tym kraju. Została ona założona 29 kwietnia 1991 roku. 10. Wśród krajów bałkańskich Albania zajmuje czwarte miejsce pod względem zmniejszonej stopy bezrobocia. Ten niski poziom bezrobocia jest wynikiem reform gospodarczych i instytucji państwowych w tym kraju. 11. Autobusy albańskie (zwane furgonetkami) nie mają rozkładu jazdy, odjeżdżają, kiedy są sprawne i gotowe – lub pełne. 12. Zgodnie z raportem w sprawie ryzyka światowego w 2015 roku opracowanym przez ONZ, Albania jest jednym z krajów w Europie najbardziej narażonych na klęski żywiołowe. Np. w 2010 roku kraj został dotknięty poważnymi powodziami, które zmusiły do ewakuacji aż 7000 rodzin. 13. Najwyższym punktem Albanii jest góra Korab, która ma 2764 metry wysokości. Albania dzieli tę górę z dwoma innymi krajami, Kosowem i Macedonią. 14. Albania jest pełna bunkrów. Na każdy kilometr kwadratowy przypada średnio 5,7, a w całym kraju jest ponad 750 tysięcy. Zbudowane pod przywództwem komunistycznego dyktatora Envera Hoxhy, który obawiał się ataku wrogów. Większość bunkrów nigdy nie była używana i została porzucona po upadku komunizmu, choć wiele z nich jest dziś dobrze wykorzystywanych jako domy, kawiarnie czy muzea. 15. Kraj ten ma 13 małych wysp. Tylko dwa z nich mają ponad 1 kilometr kwadratowy. Te dwie wyspy to Kunë i Sazan. 16. Albania, chcąc przyciągnąć do kraju więcej turystów, postanowiła przekształcić wyspę Sazan, wyspę wojskową z czasów zimnej wojny, wraz z bunkrem zaprojektowanym tak, aby wytrzymać atak nuklearny, w atrakcję. Baza ta nadal działa pod względem technicznym, a na wyspie pozostają marynarze, którzy mają zapewnić schronienie marynarce wojennej patrolującej wody albańskie. 17. Drugie co do wielkości złoża ropy naftowej w regionie Bałkanów znajdują się w Albanii. Zasoby ropy naftowej tego kraju są największe w Europie. 18. Albańczyk, który się z Tobą zgadza, potrząśnie głową na boki, a gdy się z Tobą nie zgadza, skinie głową. Tak oznacza nie, a nie oznacza tak. 19. Bohaterką Albanii jest Anjezë Gonxhe Bojaxhiu. Bardziej znana na całym świecie jako Matka Teresa. Urodziła się w Skopje, które obecnie jest częścią Macedonii, i jest jedną z najbardziej uwielbianych postaci religijnych XX wieku. Jest jedyną Albanką, która otrzymała nagrodę Nobla. 20. Walutą narodową Albanii jest LEK, ale nie martw się, jeśli ich nie posiadasz. Niemal wszędzie w Albanii łatwo jest zapłacić euro. 21. W Albanii nie ma prawie żadnych dużych supermarketów, do których przywykliście. 22. Cztery lodowce zostały odkryte w kraju w 2009 roku przez grupę odkrywców z Uniwersytetu w Kolorado. Unikatowe lodowce znajdujące się w Przeklętych Górach Północnej Albanii leżą na niewielkiej wysokości 2000 metrów i są najbardziej na południe wysuniętymi lodowcami w Europie. 23. Mały kraj charakteryzuje się znaczną różnorodnością biologiczną. W kraju tym występuje 2250 gatunków roślin, co stanowi prawie jedną trzecią wszystkich gatunków roślin występujących w Europie. 24. Trudno znaleźć kogoś, kto zna język angielski w Albanii, ale większość Albańczyków zna dobrze język włoski. 25. W kraju znajduje się 91 gatunków zwierząt uznanych za zagrożone na całym świecie. Należą do nich kormoran, foka mnichów śródziemnomorskich i pelikan dalmatyński. 26. Albania jest jednym z krajów europejskich o długiej historii uprawy winogron. W kraju winorośl uprawiano już w epoce lodowcowej, a najstarsze nasiona w Albanii mają od 4000 do 6000 lat. 27. W 1995 roku uchwalono ustawę nakładającą na obywateli obowiązek płacenia podatków od sygnalizacji świetlnej w ich rodzinnych miastach. 28. „Shqipëri” to nazwa nadana Albanii przez jej naród. 29. Obecna flaga Albanii nosi czarnego, dwugłowego orła na czerwonym tle. 30. W 1912 roku rząd ogłosił niepodległość od Imperium Osmańskiego. W 1939 roku kraj został skutecznie zaatakowany przez Włochy. Wkrótce potem, w 1944 roku, opanował ją komunizm. 31. Zazwyczaj nie ma cen na owocach i trudno jest zrozumieć, czy sprzedawca oszukuje lub nie. Np. możesz kupić arbuz za 18 lek za kilogram, a gdzieś obok sprzedawca może wciskać już za 40 lek za kilogram. 32. Albania jest krajem bardzo górzystym. Góry zajmują 70% jej terytorium. 33. Stwierdzono, że wioski Xarrë i Mount Dajt zawierają pierwsze ślady ludzkiej obecności w tym kraju. 34. Albania jest jednym z wiodących producentów i eksporterów chromu na świecie. 35. Więcej Albańczyków mieszka poza Albanią niż w jej obrębie. Kraje takie jak Kosowo, Macedonia, Czarnogóra, Grecja, Turcja, Włochy, Niemcy, Szwajcaria, Szwecja i Stany Zjednoczone mają licznych obywateli albańskich. 36. Transport w kraju jest słabo rozwinięty. W kraju są tylko cztery lotniska i tylko 677 km linii kolejowych. Istnieje w sumie 18 tysięcy km dróg, z których zaledwie 7 tysięcy km jest utwardzonych. 37. Większość dochodów w kraju pochodzi z sektora usług, zwłaszcza turystycznych. W latach 2005-2012 Albania odnotowała niewiarygodny wzrost liczby turystów zagranicznych. 38. Niektórzy ludzie w kraju wieszają wypchane zwierzęta i przedmioty w budowanych domach, aby odstraszyć złe duchy. 39. Albania zapewnia bezpłatne kształcenie na poziomie podstawowym i średnim. 40. Większość Albańczyków to muzułmanie. Stanowią około 70%. Około 17% to chrześcijanie, co czyni z nich drugą co do wielkości religię, a kolejne 17% to albo nierejestrowani albo ateiści. 41. Kiedy era komunizmu zakończyła się w 1991 roku, w kraju było około trzech milionów ludzi, ale tylko 3000 samochodów. Komunizm izolował kraj i przez długi czas tylko funkcjonariuszom partii pozwalano na korzystanie z samochodów. Wybrzeże Morza Jońskiego znane jest również jako Riwiera Albańska dzięki swoim dziewiczym i pięknym plażom. 42. Internet jest jednym z najszybszych i najtańszych w Europie. 43. Albania, choć niewielka, szczyci się ponad 3 250 gatunkami roślin, co stanowi 30% całej flory w Europie. Najlepszym miejscem do zobaczenia kolorowych skarbów kraju są jego parki narodowe. 44. Wieczorami miejscowi lubią chodzić pieszo. Ale to nie tylko spacer. Znany jako xhiro, to oficjalny wieczorny spacer, podczas którego każdy mieszkaniec wychodzi, aby wyciągnąć nogi.
Trasa do Albanii liczy 1800 km i zajmie co najmniej 20 godzin. Konieczna będzie Zielona karta, przydatne będą: paszport i dodatkowe ubezpieczenia. W Albanii unikaj jazdy wieczorem i w nocy. Zanim wybierzecie się samochodem do Albanii, trzeba dokładnie zaplanować podróż. W zależności, z jakiego miejsca Polski wyruszymy trasa będzie
Azjatycki komar tygrysi to inaczej Aedes albopictus lub Stegomyia albopicta. Jest wyjątkowo agresywny i może przenosić wiele niebezpiecznych, tropikalnych chorób, a na dodatek w Europie jest gatunkiem inwazyjnym. Wyróżnia się białymi prążkami na ciele. Osiąga od 2 do 10 mm, przy czym samica jest większa od samca. Czy powinniśmy się obawiać komara tygrysiego? Komar tygrysi w Europie Komar tygrysi jest już obecny nie tylko w Azji. W ciągu ostatnich 30 lat dotarł również na inne kontynenty, z Australią i Europą włącznie. W 2008 r. występowanie komara tygrysiego odnotowano w 28 krajach świata, poza jego naturalnym zasięgiem. Pojawił się między innymi w Albanii, Bośni i Hercegowinie, Chorwacji, Grecji, Francji, Włochy, Czarnogórze, Holandii, Serbii, Słowenii, Hiszpanii, Szwajcarii oraz w Niemczech. SPRAWDŹ: Komary tygrysie w Polsce? Sprzeczne informacje Do tej pory, mimo odnotowanej obecności pojedynczego osobnika, nie stwierdzono jednak jego aklimatyzacji w Polsce. Nie oznacza to wcale, że owad nam nie zagraża. Jak przypomina portal ponad rok temu w Czechach zanotowano przypadek śmierci na dengę w wyniku ukąszenia przez komara tygrysiego. Jak się bronić? Podobnie jak gatunki występujące w naszym kraju, komar tygrysi żywi się ludzką i zwierzęcą krwią. Rozprzestrzenia się niezwykle skutecznie za sprawą swoich doskonałych zdolności adaptacyjnych. W związku z ociepleniem się klimatu z roku na rok poszerza terytorium swojego występowania. Jak możemy się bronić? ZOBACZ: Szerszeń zabójca dotarł do Ameryki. Jest wyjątkowo brutalny Jedną z metod jest spryskiwanie obszarów, na których stwierdzono pojawienie się jaj permetryną, diflubenzuronem lub biopreparatami zawierającymi pałeczki Bacillus thuringiensis. Zarówno w Chinach, jak i w Stanach Zjednoczonych prowadzone są także poszukiwania biologicznych metod walki z owadem. źródło:
W sezonie plaże są więc bardzo zatłoczone – jednak podczas spaceru wybrzeżem można znaleźć również bardziej zaciszne miejsca. W Ksamilu są jedne z najpiękniejszych plaż Albanii – wybrzeże jest częścią linii brzegowej zwanej Albańską Riwierą, która ciągnie się aż do oddalonej o 200 km na północ Vlory.
Komary tygrysie przenoszące dengę nie zostały jeszcze w Polsce stwierdzone. Ale znajdują warunki do rozwoju w coraz liczniejszych krajach europejskich – mówi w rozmowie z PAP entomolog, prof. Stanisław Ignatowicz. – Czynniki chorobotwórcze przenoszone przez komary zabijają co roku więcej osób, niż ukąszenia jadowitych pająków, węży, ataki wilków czy rekinów. Każdego roku komary zakażają przynajmniej 500 milionów ludzi malarią. Dwa miliony chorych – w większości dzieci – umiera – mówi entomolog. Profesor przypomina, że w Polsce malaria występowała jeszcze w latach 60. XX wieku. Ostatnie jej ogniska wygasły na Żuławach. Ale wciąż żyją i mają się dobrze komary widliszki, które ową malarię przenosiły – i mogą to robić znowu, jeśli tzw. zarodźce malarii zostaną zawleczone do naszego kraju na przykład przez grupę chorych osób. Dlatego każdy przypadek malarii wymaga intensywnego leczenia i działań zapobiegających epidemii. Komary mogą przenosić również wirus Zika. – Boimy się też dengi (zakaźna choroba tropikalna związana z bólem mięśni, wysypką i gorączką krwotoczną – przyp. PAP). A przenoszący dengę komar tygrysi już puka do naszych drzwi – powiedział ekspert. Komary tygrysie – występowanie Komar tygrysi występuje w Azji Południowo-Wschodniej, na wyspach Oceanu Indyjskiego i Spokojnego. Prof. Ignatowicz wyjaśnia, że w XX wieku komar ten został rozwleczony po całym świecie. Do Ameryki Północnej trafił w 1985 roku razem z transportem starych opon do portu w Teksasie. Larwy komara tygrysiego mogą być też rozwożone razem z roślinami w wilgotnym podłożu, a jaja są bardzo odporne na wysychanie i mogą przetrwać bez wody nawet rok. – W naszym klimacie jaja komara tygrysiego mogą zimować. W takich warunkach temperaturowych, jakie mamy obecnie, larwy rozwijają się od 5 do 10 dni, żywiąc się rozdrobnioną materią organiczną, pływającą w wodzie. Później tworzy się ruchliwa pływająca poczwarka, a po dwóch dniach pojawia się osobnik dorosły. Jak widać, rozwój jest błyskawiczny, a płodność to około tysiąca jaj na jedną samicę – wylicza prof. Ignatowicz. Coraz bliżej Polski Komar tygrysi, jak podkreśla profesor, zbliża się do Polski. W Albanii był już w 1975 roku, we Włoszech w 1990 r., osiem lat później – we Francji. Od 2000 roku spotykano go w Belgii, Grecji, w Szwajcarii i Chorwacji. Był też zawleczony do Czech i Słowacji, ale nie przetrwał zimy. Najbliżej nas pojawił się w Niemczech, gdzie udało się nie dopuścić do jego masowego rozwoju. Czy jesteśmy przygotowani? – Komar tygrysi, podobnie jak szerszeń azjatycki – który idzie do nas z Francji poprzez Niemcy, a także każdy inny gatunek owadów, który może się przedostać do naszego kraju – powinien być specjalnie monitorowany. Trzeba powołać program badawczy, finansowany centralnie, i rozpisać konkurs dla jednostek naukowych, które się tym zajmą. Za dużo jest fałszywych doniesień o tym, że ktoś zabił komara tygrysiego – uważa profesor. Jego zdaniem Polska nie jest zupełnie przygotowana na pojawienie się gatunków przenoszących groźne choroby. Brakuje wspomnianego monitoringu naukowego, a także przeszkolonych firm – jednostek błyskawicznego reagowania, które poprzez skuteczne zabiegi zniszczą w zarodku komara tygrysiego. Czytaj też:Jak złagodzić obrzęk i swędzenie po ukąszeniu owada? Źródło: Nauka w Polsce PAP
sHq57T2. i16krhgxxs.pages.dev/45i16krhgxxs.pages.dev/50i16krhgxxs.pages.dev/59i16krhgxxs.pages.dev/9i16krhgxxs.pages.dev/83i16krhgxxs.pages.dev/20i16krhgxxs.pages.dev/75i16krhgxxs.pages.dev/81
czy w albanii są komary